Objawienie Pańskie 24
5 stycznia 2024Walentynki z popiołem
14 lutego 2024Dzisiejsza Niedziela jest Niedzielą Biblijną. Biblia, to List pisany do nas przez Ducha Świętego za pomocą ludzi wiary. Biblia, to księga wiary i życia do której zbyt mało sięgamy. Jednak to właśnie w Biblii znajduje się zapowiedź i wypełnienie zapowiedzi o zbawieniu człowieka grzesznego wszystkich języków, czasów i pokoleń. Stary Testament zapowiadał Zbawiciela, a Nowy Testament ukazał Dzieło Zbawienia Człowieka dokonane w Synu Bożym Jezusie Chrystusie. Biblia zawiera w sobie Słowo Boże żywe i skuteczne także w odniesieniu do naszej wiary i życia.
Jakże dzisiaj Polska podobna jest do starotestamentalnego miasta Niniwy. Miasto rozległe na trzy dni drogi, a Polska rozbita od jednej przez drugą aż do trzeciej drogi. I ilu jest jeszcze tych pogubionych pośród ślepych dróg, którzy idą swoją drogą, bo żadna im nie pasuje, bo chcą iść po swojemu. Po swojemu, to znaczy bez dyktatu Boga, Kościoła, Państwa itp. Tak, wiemy, że grzesznej ludzkiej naturze łatwiej iść po swojemu, to tu, to tam zaspokajając swoje nie zawsze dobre potrzeby.
Jakże boli Boga obojętność człowieka, który w „życiu po swojemu” ani dobra ani zła nie traktuje poważnie. Żyje w oderwaniu od rzeczywistości, uciekając do wirtualnego, albo nałogowego świata. W każdym razie boli Boga człowiek świadomie oddalający się od wartości, które owocują na życie wieczne. Nie milknie przecież i dzisiaj wołanie: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.”
Biblia pokazuje, że ludzie oddalający się od Boga prędzej czy później cierpieli z powodu zła, które przyjmowali jak dobro. Ostatecznie jednak największym bólem z powodu grzechu człowieka został obarczony Syn Boży. On w męce umarł na Krzyżu dla naszego zbawienia.
Co by było, gdybyśmy dzisiaj usłyszeli to nawoływanie proroka Jonasza; „Jeszcze 40 dni, a Niniwa zostanie zburzona”? Zniszczone zostaną te odniesienia, które do tej pory dawały nam poczucie bezpieczeństwa, spokoju i radości w tworzeniu swojego osobistego i rodzinnego dobra? Zachwieją się te pewniki, którymi zabezpieczyłem swoją samowystarczalność? Szukajmy odpowiedzi na to pytanie w Słowie Bożym. Odpowiedź znajdujemy w Księdze Proroka Jonasza. Jest tam wyraźnie napisane w jaki sposób Niniwici odpowiedzieli na nawoływanie Jonasza: „I uwierzyli mieszkańcy Niniwy Bogu, ogłosili post i przyoblekli się w wory od najstarszego do najmłodszego.”
Trzeba nam z wiarą podejść do naszego życia i do tego co się w tym życiu dzieje. Bo przecież właśnie odejście od Boga i osłabienie wiary przywołały nieszczęścia, które teraz nas trapią. Jakkolwiek byśmy szukali usprawiedliwienia dla siebie, Boża Opatrzność ukazuje nam w tej a nie innej rzeczywistości, w której dzisiaj się znajdujemy, jak naprawdę daleko odeszliśmy od Boga. To nie kazanie księdza, które słuchamy czy też nie, ale nasze osobiste życie uświadomi nam, że lepiej będzie, gdy każdy z całego serca z przekonaniem i wiarą zacznie jak najszybciej wołać do Boga: „Naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.”
Widzimy przecież, że nasze ścieżki rozeszły się mocno z Drogą, Prawdą i Życiem, które w Chrystusie otrzymaliśmy przez Ewanglię od Boga.
Ludzie, ochrzczeni w Kościele, do kościoła nie chodzą. Jakże mało dzieci było na Roratach. Jakże mało młodzieży jest na katechezie. W jakiś dziwny sposób rodzice, a często i dziadkowie podłączyli się pod bylejakość wiary w rodzinie i w domu. Pusty kościół podczas Mszy św. w dni powszednie. Pan Bóg na pewno się nie przyzwyczaił do naszej obojętności. On oddał na mękę krzyżową za nasze grzechy swojego Syna… i On nie zostawi tej naszej obojętności bez komentarza. Znajdzie taki czy inny sposób, aby nas nawrócić do Siebie. Przyjdzie czas, że zrozumiemy, że „bez Boga ani do proga”. Przyjdzie czas, że odkryjemy w sobie głębokie pragnienie bycia w Komunii z Bogiem. Wróci nam duchowe napięcie wiary, ale nie płynące z tradycji, ale płynące z kochającego serca.
Święty Paweł Apostoł w Pierwszym Liście do Koryntian ukazuje to napięcie, które powinno w nas być, to znaczy w ludziach wierzących. Napięcie pomiędzy naszą wiarą w Boga a naszym życiem. Apostoł Paweł mówi: „Czas jest krótki.” Nie ma więc co mocno się panoszyć w swoich ludzkich możliwościach, że to mogę czy tamto, że to mam czy tamto. I nawet jeśli jesteś żonaty, to wobec Boga masz tak żyć, jakbyś był nie żonaty, jakby Bóg był dla ciebie najważniejszy. Jeśli płaczesz, bo przyszedł trud i cierpienie, to pamiętaj, że w Bogu to cierpienie, ten trud i ból mają sens, łączą Cię z Chrystusem na Krzyżu. Podobnie z tymi, którzy żyją w radościach, niech każdy swój dzień kończą w świadomości radości wiecznej do której zmierzamy jako ludzie wiary. Natomiast ci z nas, którzy korzystają z posiadanego majątku, niech żyją tak jakby nie posiadali, bo cóż człowiek ma wobec Boga, jak nie tylko swój własny grzech! I nawet ci, którzy po ludzku używają tego świata, jak pisze św. Paweł Apostoł, niech przed Bogiem staną w pokorze. „Przemija bowiem postać tego świata.” I cóż ma człowiek, który ma wszystko oprócz łaski Bożej? Nic nie ma. I co ma ten człowiek, który jest w Komunii z Bogiem? Jest najbogatszym człowiekiem na świecie.
Niestety, świat przemija, a my z nim. Natomiast Bóg jest Wieczny i jest Miłością, pełnią wszelkiego dobra, dlatego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało o tym szczęściu do którego zmierzamy przez wiarę w Boga. Jak widzimy z Ewangelii świętego Marka początek nauczania Pana Jezusa jest taki sam jak niezmiennie głoszone przez wieki nauczanie Kościoła, które słyszymy od najmłodszych lat. „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię.” Pan Jezus jednak poprzedza to wezwanie bardzo konkretnym stwierdzeniem: „Czas się wypełnił i bliskie jest Królestwo Boże.”
Czas się wypełnił, to znaczy w Jezusie Panu naszym jest pełnia Zbawienia. Tak jak Biblia jest podzielona ze względu na Pana Jezusa na Stary i Nowy Testament, tak życie całej ludzkości podzielone jest na czas przed i po Narodzeniu Pana Jezusa. Życie każdego człowieka mierzy się miarą wiary człowieka w Boga i miarą gorliwości w dążeniu do celu swej wiary. Jeśli czas człowieka się w życiu wypełnia, to wypełnia się Komunią z Bogiem. I to jest największa pełność, i tego nic nie zmieni.
Dlatego pamiętajmy o naszym powołaniu do łowienia ludzi z otmętów tego świata dla zdobycia Królestwa Bożego. Nie patrzmy biernie na zło i na ludzi tonących w grzechu.
Spójrzmy na powołanych przez Pana Apostołów. Zobaczmy u nich to napięcie wiary w Boga w odniesieniu do ich życia, które i nas powinno cechować. Gdy Jezus ich powołał, dwóch braci: Szymona i Andrzeja, zobaczmy jak Oni „natychmiast porzuciwszy sieci poszli za Nim.” To samo u kolejnych powołanych braci: Jakuba i Jana: „Oni zostawiwszy ojca swego Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi, poszli za Nim.” Idźmy z wiarą za Jezusem. On mówi do każdego z nas: „Jeśli chcesz, pójdź za Mną.”
Wszystko jest napisane w Biblii. Wystarczy ją czytać, aby Boga postawić na pierwszym miejscu. „Jeśli Bóg będzie na pierwszym miejscu, wszystko będzie na właściwym miejscu.” Kierujmy się Słowem Bożym w naszym życiu, abyśmy mogli uporządkować siebie i innych, abyśmy napełniali się Bogiem, a nie światem, który przemija.