Fragment do rozważania 2
4 lipca 2011Fragment do rozważania 4
2 grudnia 2011EPOPEJA „PAN JEZUS” FRAGMENT DO ROZWAŻANIA 3
90 Izdebkę ma oddzielną, obok izby matki.
Przed oknem mały ogród, a w ogrodzie kwiatki.
Jest wiosna. Już czerwone widać anemony,
Różowe cyklameny, hyzop z posrebrzonym
Listowiem, lecz bez kwiecia, żółte tulipany,
Narcyze i mieczyki wzdłuż kamiennej ściany.
Okienko tu otwarte. Woń przyjemna, świeża
Unosi się we wnętrzu małego alkierza .
Dziewica wcześnie wstała, właśnie ścieli łóżko,
Rogoże kryje kocem i białą poduszką,
100 Ozdobną w haft misterny z różyczkami trzema.
A słowik Ją zachęca do rannego Shema .
Następnie miotłą zmiata kamienną podłogę,
Wymiotła przy okazji spod pieca stonogę.
Ze stołu ściera prochy i odkurza skrzynie:
W niej pewnie przechowuje stołowe naczynie.
Na koniec myje ręce, splata w warkocz włosy.
Niewinność z jej postaci jaśnieje jak z rosy.
Domowej nosi suknię roboty – a długą –
Odpowiednią nie paniom, ale raczej sługom.
110 Pomimo szat ubogich jest pełna uroku:
Majestat dawnych królów tai się w jej oku:
Tu niebo się odbija, które w duszy pieści.
Zachwycił nawet Stwórcę majestat niewieści.
Gdy Panienka już była skromniutko ubrana,
Z pokorą na podłodze zgięła swe kolana
I w skupieniu zaczyna poranne pacierze.
Na wstępie dźwięcznie mówi izraelskie „Wierzę”,
A potem – mając ręce na piersiach złożone –
Ze zwoju Księgi Świętej czyta antyfonę:
120 „Dziewica pocznie w łonie i porodzi Syna –
Emmanuelem będzie nazwana Dziecina…”
Przejęło Ją dogłębnie w treść brzemienne zdanie,
Przez chwilę o nim myśli…
Kiedyż to się stanie?
Pragnęłaby zobaczyć Wcielonego Boga,
Ucałować Mu stopy, o Pieszczoto Droga!
Jej serce głośniej tętni, duch miłością płonie.
Pod wpływem takich wzlotów wyciąga swe dłonie
Jak Eliasz i modli się tworząc słowa sama:
„Wszechmocny Boże Ojców, Boże Abrahama!
130 Łaskawie wejrzyj z nieba na jęk ludzkich plemion,
Przytłoczonych ciężarem babilońskich brzemion,
I okaż miłosierdzie, otwórz rajskie wrota,
Niech zstąpi obiecany Syn Twego Żywota,
By nas oświecił…”
Nagle lotem błyskawicy
Świetlany Poseł stanął w izdebce Dziewicy.
Misterna odzież błyszczy jak tęczy kolory.
Gabriel z uszanowaniem i pełen pokory
Wygląda przed Dziewicą jak Noego gołąb
I przemawia spokojnie, powoli, wesoło:
140 „Pokój, radość, wesele przynoszę od Pana!
Tyś wdzięczna, pełna łaski… Tyś Niepokalana!
Bóg Wszechmocny przebywa ustawicznie z Tobą.
Błogosławieństwo Niebios wciąż nad Twą Osobą,
Jak nad żadną niewiastą z rodu Izraela.
Raduj się, Najpiękniejsza, bądź pełna wesela!”