W krzyżu zbawienie
17 września 2024
Czas podsumować nasz fatimski wysiłek modlitewny, nasz dorobek duchowy, aby zobaczyć w jakiej skali Miłosierdzia Bożego wpisaliśmy się w moc łaski Bożej. Łaski, którą przez wstawiennictwo MB Fatimskiej wyprosiliśmy u Boga na przestrzeni od maja do października 2024 roku. Przez naszą fatimską modlitwę, wnieśliśmy moc Bożej Miłości do wielu spraw szeroko rozumianej codzienności naszego życia. Dzięki naszej fatimskiej modlitwie łaska Boża została przywołana do spraw osobistych i społecznych. Chociaż z bólem serca widzimy jak pomimo naszych najlepszych chęci, to znaczy stawania po stronie dobra, jesteśmy coraz bardziej rozbici wewnętrznie, pogniewani na siebie, a przecież wszyscy „jedziemy na tym samym wózku.” Jeszcze nie tak dawno byliśmy jako Naród piewcami podziwianej przez cały świat „Solidarności.” Co dzisiaj z niej zostało!? Nic, albo bardzo mało! To jest wynik szeroko zakrojonej zwłaszcza medialnie, czyli społecznościowo akcji, zmierzającej do podzielenia ludzi w ich myśleniu i ocenie rzeczywistości, podzieleniu na możliwie jak najwięcej przeciwstawnych sobie przekonań i poglądów. Tak jak dawniej rządzący przyjmowali płynącą jeszcze z Cesarstwa Rzymskiego zasadę „Divide et impera”, „Dziel i rządź”, tak samo dzisiaj w myśl tej samej zasady, medialnie, już nie konfliktuje się wrogów, ale wrogów się z całą świadomością tworzy. Gdyby każdego z nas zapytano o pewne istotne kwestie, to mimo naszej wspólnej modlitwy, każdy z nas okazał by się w swoich poglądach wrogiem bliźniego swego. Może nie tyle z przekonania ile z pewnych skrótów myślowych, które przyjął za własne, ze sobie tylko znanych powodów.
Jeśli ze spokojem patrzymy na to, jak stajemy się stopniowo w wielu sprawach wrogami samych siebie, to spójrzmy jak skutecznie oddziaływuje na nas sączona nieustannie „papka”, którą słuchamy i oglądamy, wyłączając przy tym swoje własne myślenie, a co za tym idzie, rozumienie. Jak myślicie, co zostaje z najpiękniejszego kazania niedzielnego i w ilu ludziach coś z niego zostaje w porównaniu z powtarzaną na okrągło „papką medialną” i internetowym bełkotem na którym opieramy swoje widzenie i co gorsza, rozumienie świata? No coś tam ksiądz mówił, ale co on mówił, tego nie wiem. Tyle wśród tych, którzy byli w kościele, a co z tymi, których w kościele już dawno nie ma? Nabożeństwo Fatimskie pokazuje wyraźnie, to znaczy Matka Boża pokazuje wyraźnie w swoich fatimskich objawieniach, że to nie ludzie są przyczyną zła, ale szatan. Dlatego głównym aktem modlitewnym Nabożeństwa Fatimskiego jest nieustanna prośba o nawrócenie grzeszników. Prośba o zatrzymanie zła w człowieku. Przecież w ideach, instytucjach i systemach zła się nie zatrzyma. Siostra Łucja podsumowując objawienia Matki Bożej w Fatimie napisała: „W ciągu całego Przesłania, zaczynając od objawień Anioła, znajdujemy apel by ofiarować Bogu modlitwę i poświęcenie przez miłość i dla nawrócenia grzeszników. Dla mnie – pisze Siostra Łucja – apel ten stanowi podstawową zasadę całego przesłania, które zaczyna się od wprowadzenia nas na plan wiary, nadziei i miłości: „Mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, ufam Tobie, kocham Cię.”. To właśnie tutaj osadzona została podstawa naszego nadprzyrodzonego życia; żyć wiarą, nadzieją i miłością. Idealne życie polega na przeżywaniu każdego dnia tak, by prowadził nas do prawdziwego spotkania z Bogiem, naszym Zbawicielem, dla Którego pracuję, Którego wielbię, Którego oczekuję i Którego miłuję, pewna Jego miłości, Jego łaski, Jego opieki! Siostra Łucja podkreśla – Poświęcenie ofiarowane Bogu z wiarą i ufnością stanowi dowód naszej miłości.” Bez zatrzymania zła w człowieku nie zatrzymamy wojen, waśni i sporów. Unicestwimy samych siebie nie tylko zadając śmierć naszej Solidarności, ale także religijności i patriotyzmowi, będziemy zabijać siebie jeszcze pod sercami matek, zakładając, że nikt poza nami nie ma prawa do życia. W lipcowym orędziu „Maryja przepowiedziała, że komunizm, który narodził się w Rosji, rozpowszechni swoje błędne nauki na całym świecie, wywoła wojny, nieszczęścia, a przede wszystkim prześladowanie Kościoła katolickiego. Już podczas pierwszych 50 lat panowania komunizmu było więcej ofiar wśród chrześcijan niż męczenników chrześcijańskich we wszystkich okresach prześladowań łącznie.” Współczesnego człowieka niestety nic nie przeraża. Pandemia, powodzie i huragany, aborcje i wojny. Wszystko to jest tak przyjmowane jak gra komputerowa do której jak chcę wchodzę, a jak nie chcę nie wchodzę. Jak tak dalej pójdzie, to zdrowi i bogaci, a na pewno obojętni na dobro i zło, będziemy szli do piekła, mając przekonanie, że piekło nie istnieje. Istnienie piekła zakłada przecież istnienie Sędziego. Maryja ukazała Dzieciom Fatimskim wizję piekła. Po zakończeniu wizji piekła Maryja pełna dobroci i smutku powiedziała do dzieci: „Widzieliście piekło, do którego idą dusze biednych grzeszników. Bóg chce je ratować, Bóg chce rozpowszechnić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Jeżeli się zrobi to, co wam powiem, zostanie wielu przed piekłem uratowanych i nastanie pokój na świecie.” „Przesłanie Matki Bożej w objawieniu lipcowym zawiera najistotniejsze prośby i ostrzeżenia dotyczące zbawienia ludzi, a także dziejów świata w najbliższej przyszłości. W tym objawianiu Matka Boża ukazała istotę nabożeństwa do Jej Niepokalanego Serca oraz zapowiedź Jego ostatecznego triumfu. Oznajmiła także, że to Bóg chce ratować dusze grzeszników i że to Bóg chce także rozpowszechnić na świecie nabożeństwo do Jej Niepokalanego Serca.” „Podczas objawienia w lipcu – jak pisze Siostra Łucja – Matka Najświętsza dała nam polecenie, które od tamtej chwili stało się zasadą naszego życia: „Składajcie ofiary za grzeszników. Szczególnie wtedy, gdy ofiarujecie swoje wyrzeczenia, mówcie: O Jezu, czynię to z miłości dla Ciebie i jako zadośćuczynienie za grzechy popełnione przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi.” Lipcowe orędzie, to centrum objawień fatimskich, a objawienie październikowe stanowi potwierdzenie prawdziwości objawień Matki Bożej w Fatimie w 1917 roku. Najpierw podstawowy wymiar duchowy fatimskiego zamknięty w październikowym wezwaniu Maryi: „Niech ludzie już dłużej nie obrażają Boga grzechami, już i tak został bardzo obrażony.” Następnie widoczne tylko dla dzieci fatimskich postacie: Matki Bożej i Świętego Józefa z Dzieciątkiem Jezus na ręku w których Święta Rodzina nawiązuje do Tajemnic Radosnych Różańca świętego, wizja MB Bolesnej i Chrystusa Pana obarczonego cierpieniem w drodze na Kalwarię, wizja dotyczy tajemnic bolesnych, a wizja MB Karmelitańskiej z Dzieciątkiem Jezus, ukoronowanej na Królową Nieba i Ziemi, nawiązuje do tajemnic chwalebnych Różańca św.”
„Te trzy wizje podkreślają znaczenie modlitwy różańcowej, o którą Maryja prosi w każdym z sześciu objawień fatimskich. W szóstym objawieniu Maryja potwierdza swoją obecność w modlitwie w modlitwie różańcowej, nazywając się Matką Bożą Różańcową. Prośba o codzienne odmawianie Różańca jest głównym apelem każdego orędzia w sześciu objawieniach fatimskich.” „W tym samy czasie, gdy dzieci podczas październikowego objawienia kontemplowały ukazane im obrazy, wydarzył się cud słońca, który był niekwestionowanym znakiem potwierdzającym prawdziwość objawień. Pastuszkowie tego słonecznego cudu nie widzieli, pewnie dlatego, że żaden cud nie był im potrzebny, aby mogli wierzyć.” Tłumy wiernych, którzy byli świadkami październikowego objawienia Matki Bożej w Fatimie, widziały cud wirującego słońca. Co my musimy zobaczyć, czego doświadczyć, aby nasze poczucie odpowiedzialności za zło i grzech współczesnego świata stało się adekwatne, proporcjonalne do zła, które w nas i wokół nas widzimy? Czy jest coś, co by nas mogło przywołać do porządku wiary i mocy Ewangelii? „Prośba Maryi podczas szóstego objawienia – „Niech ludzie już dłużej nie obrażają Boga grzechami, już i tak został bardzo obrażony” – jest dramatycznym wołaniem, aby ludzie porzucili życie w grzechu. Spadające na ziemię słońce, które zawróciło w ostatniej chwili, było znakiem, że nad ludzkością z powodu jej grzechów zawisło widmo kary.”
Jej urzeczywistnienie zależy od nas, od naszego nastawienia względem zła i grzechu, które możemy pokonać mocą łaski Bożej. To łaska Boża jest nieustannym słońcem Fatimy.
Niech modlitwa Różańcowa i Nabożeństwo Pięciu Pierwszych Sobót Miesiąca staną się naszą odpowiedzią na orędzie fatimskie w czasie naszego oczekiwania na nowy sezon fatimskiej modlitwy.