Czas rozgrzać się od środka

Po tłustym czwartku czas otworzyć się na działanie łaski wielkiego postu. Ten nasz Wielki Post jakże jest mały w porównaniu z postawą pokutnika Brata Bogumiła. Jego pokutnicze życie, to był rzeczywiście Wielki Post. Dla nas te 40 dni w ciągu całego roku, to jeszcze jedna szansa do rozgrzania się od środka. Zima ze śniegiem i mrozem na zewnątrz, to naprawdę nic w porównaniu ze zmarzliną serca ludzkiego, lodowatą taflą naszej obojętności wobec Miłości Boga. Im bardziej Bóg okazuje nam Miłość, tym więcej traktujemy Go jako tego, który musi nam służyć. Im więcej było znaków Bożego miłosierdzia dla nas, tym więcej Bóg otrzymywał od nas arogancji, zarozumiałości i odrzucenia. Jakkolwiek daleko będziemy  szukać winnych tego stanu rzeczy, nie ulega wątpliwości, że chodzi o serce, o stan ducha, o moją miłość do Boga. Obudź się! Przecież każdy film się kończy, a rzeczywistość twojego życia nie ma końca. Jest taka latarnia morska, taki punkt odniesienia, na którym zawisło zbawienie świata, także i twoje. Może już czas zaczerpnąć z tego światła i rozgrzać swoje serce… zafunduj sobie większy post niż zwykle, a może kiedyś zrozumiesz, dlaczego nazywamy go Wielkim.