Nigdy dość o Św. Bracie Albercie
26 listopada 2021I Niedziela Wielkiego Postu
6 marca 2022Chrześcijanin ma prawo bronić swoich przekonań metodami zgodnymi z Ewangelią:
- Ma prawo i obowiązek bronić swoich przekonań modlitwą, słowem i postawą.
- Ma prawo i obowiązek protestować przeciw złu i niesprawiedliwości, przeciw kłamstwu i szerzeniu nienawiści, przeciw poniżaniu i upodlaniu człowieka.
- Ma prawo protestować przeciw złemu prawu zezwalającemu na zabijanie niewinnych ludzi – (narodzonych i nienarodzonych), i zgadzającemu się na poniewieranie ich godności.
- Ma prawo występować przeciw niesprawiedliwości; przeciw nieudolności wymiaru sprawiedliwości, przeciw bandytyzmowi i złodziejstwu; przeciw wyzyskiwaniu ludzkiej ciężkiej pracy dla niesprawiedliwego gromadzenia osobistego majątku; przeciw korupcji oraz przeciw gwałtowi potężnych nad słabymi.
- Nie może być tolerancji dla zła. Nie można się też zgodzić na taką tolerancję i neutralność rządzących w niektórych krajach władz, która polega na tropieniu przez nie elementów religijnych oraz moralnych w życiu społecznym i na bezwzględnym ich eliminowaniu z tego życia. Taka neutralność jest szkodliwa społecznie i przynosi tragiczne konsekwencje: Bądźmy pewni, że jeżeli to zaakceptujemy; jeśli zgodzimy się na usunięcie Ewangelii z naszego życia, na rezygnację z obiektywnej prawdy i obiektywnego dobra; jeśli nie będziemy protestować przeciw poniewieraniu godności człowieka, który jest przecież w zamierzeniu Stwórcy Jego obrazem, a nie zwierzęciem, kierującym się niepohamowanymi niczym instynktami; jeśli nic nie będziemy mieli przeciwko rozbijaniu rodziny i małżeństwa oraz przeciwko złemu, pozbawionemu odniesień religijnych wychowaniu młodych pokoleń – to nasza lękliwa, rzekomo tolerancyjna postawa, przyniesie w konsekwencji społeczeństwu kompletny chaos moralny, który uniemożliwi normalne jego funkcjonowanie. „Największą siłą mocy czyniących zło jest tchórzostwo i słabość ludzi dobrych. Cały wigor rządów szatana i jego sług wynika ze słabości katolików. Gdybym mógł zapytać Boskiego Zbawiciela: Skąd się wzięły rany na Twoich dłoniach? Usłyszałbym bez wątpienia następującą odpowiedź: Doznałem tych zranień w domu tych, którzy mnie kochali. Zranili mnie moi przyjaciele w ten sposób, że nie czynili nic, by mnie bronić, oraz ci, którzy mieniąc się moimi przyjaciółmi tak łatwo przechodzą – ze zwyczajnego lęku lub żeby nie narazić się na kłopoty – na stronę tych, którzy mnie nienawidzą” (Pap. Pius X podczas beatyfikacji św. Joanny d’Arc w 1909 r.)
Z nauczania duszpasterskiego Ks. Abp. Stanisława Wielgusa