Jeśli dzielimy pijących alkohol na pijaków i alkoholików, to granica pomiędzy nimi jest nikła. Pijak jest bardzo blisko alkoholika, ale alkoholik już nigdy nie będzie pijakiem, gdyż „dla alkoholika jeden kieliszek, to za dużo, a 100 kieliszków, za mało.” Apele o trzeźwość, to coś więcej niż wołanie o opamiętanie w piciu. To najpierw wołanie o uszanowanie tego, czego po pijanemu zrobić się nie da. Są bowiem takie rzeczy i sprawy naszego życia, które może zrozumieć i zrobić tylko człowiek trzeźwy. Co się dzieje, gdy kontrolę nad człowiekiem zaczyna sprawować nałóg? Szukamy usprawiedliwienia. Każdy może być gorszym, może wybrać zło, ale jak słusznie pytał Ojciec Święty Jan Paweł II ” W imię jakich racji?” Nie ma takiej racji w imię której słabość jednych ma niszczyć siłę drugich. Dlatego apel, kolejnego sierpnia, wezwanie do trzeźwego myślenia.